top of page
  • Zdjęcie autoraMarta Skrzypczak-Wojtanek

Jak nauczyć dziecko czytać? Przegląd metod nauki czytania

Czytanie to skomplikowana umiejętność, którą ludzki mózg opanował zaledwie kilkaset lat temu. Angażuje wiele struktur mózgu, wymaga licznych skomplikowanych procesów. Czytanie naturalnie nie kończy się na rozpoznawaniu wizualnych form słów, właściwie należałoby raczej powiedzieć, że od niego dopiero się zaczyna. Wiele współczesnych metod nauki czytania opiera się na rozpoznawaniu pojedynczych liter czy sylab, znaczenie odsuwając niejako na drugi plan. Niektóre proponują zupełnie odwrotne postępowanie. Którą z metod wybrać? Która będzie najlepsza? Przy wyborze tej właściwiej na pewno warto pamiętać o tych, których chcemy uczyć, o ich indywidualnym rozwoju, predyspozycjach, zainteresowaniach i trudnościach. Nauka czytania jest kamieniem milowym i chyba najważniejszym etapem w edukacji młodych ludzi. To, jak sobie poradzą, często może zaważyć na całym ich dalszym życiu i podejściu do szkolnej edukacji. Zanim rozpoczniemy nauczanie, warto przyjrzeć się kilku metodom i wybrać tę, która najbardziej nam odpowiada.

Metoda Dobrego Startu Bogdanowicz

Metoda Dobrego Startu, czyli francuska La Bon Départ, zaadaptowana na polskie warunki przez prof. Martę Bogdanowicz, prezentuje całościowe podejście do dziecka. Jej dwoma istotnymi filarami są: czerpanie z dorobku takich autorytetów, jak Maria Montessori, Jan Komeński, Rudolf Laban i Weronika Sherborne czy A. Jean Ayres oraz olbrzymia elastyczność i możliwość dostosowania metody do indywidualnych potrzeb dzieci. Metoda Dobrego Startu została skonstruowana tak, aby można było niemal jednocześnie stymulować wszystkie funkcje systemu percepcyjno-motorycznego niezbędne do nabycia umiejętności czytania i pisania. Jak pisze M. Bogdanowicz: „Celem metody jest wspomaganie rozwoju psychomotorycznego dzieci i dostrzeganie zaburzeń tego rozwoju po to, aby wyrównać opóźnienia i

pomóc dzieciom osiągnąć gotowość szkolną do uczenia się czytania i pisania lub zminimalizować trudności w nabywaniu tych podstawowych umiejętności szkolnych. Podstawą metody są piosenki i wierszyki, które służą poznaniu i utrwalaniu liter. Całe zajęcia podzielone są zawsze na trzy etapy: zajęcia wprowadzające, zajęcia właściwe i końcowe. Na początku dzieci usprawniają koncentrację, orientację w schemacie własnego ciała i przestrzeni, a także rozwijają kompetencje językowe i motorykę. Wtedy też pojawia się piosenka stanowiąca osnowę całych zajęć.

Właściwa część spotkania to głównie ćwiczenia ruchowo-słuchowo-wzrokowe, przebiegające wg określonego schematu w rytm śpiewanej piosenki, na podstawie określonych wzorów graficznych. Dziecko, za pomocą różnych technik stymulujących zmysły, odtwarza wzór zgodnie z rytmem utworu muzycznego. Istotne jest zachowanie właściwego kierunku, zgodnego z ruchem pisania liter. Wraz ze wzrostem kompetencji dziecka wzory stają się bardziej skomplikowane. Ostatnim elementem są zajęcia wokalno-rytmiczne, których celem jest relaksacja po intensywnej pracy.

Metoda Dobrego Startu z powodzeniem jest stosowana w wielu przedszkolach i najmłodszych klasach szkoły podstawowej. Nieustannie się rozrasta i zmienia. Niezaprzeczalną jej zaletą jest spojrzenie na wszechstronny rozwój dziecka oraz stymulowanie wszystkich jego zmysłów.

Symultaniczno-Sekwencyjna Nauka Czytania prof. Jagody Cieszyńskiej-Rożek

Symultaniczno-Sekwencyjna Nauka Czytania® jest jednym z elementów opracowanej przez prof. Jagodę Cieszyńską-Rożek metody krakowskiej, stymulującej całościowy rozwój dziecka. Podejście to opiera się na wynikach badań nad neuroplastycznością mózgu, czyli zdolnością do trwałej zmiany odpowiedzi neuronalnej pod wpływem uczenia się. Jak pisze autorka: „wczesna nauka czytania wytwarza uprzywilejowane drogi obiegu informacji, co jest efektem selekcji neuronów i zwiększenia liczby połączeń między nimi”. Dlatego tak ważne jest, aby naukę czytania rozpocząć jak najwcześniej, bo już od trzeciego roku życia.

Metoda proponowana przez prof. Cieszyńską-Rożek to metoda sylabowa, która wykorzystuje zarówno mechanizmy symultaniczne, czyli globalne, całościowe, którymi zajmuje się prawa półkula, jak i sekwencyjne, linearne, za które odpowiada półkula lewa. Jednym z istotnych elementów metody są tzw. układanki lewopółkulowe i sekwencje, których zadaniem jest właśnie rozwijanie lewej półkuli mózgu. Jest to o tyle ważne, że obszary odpowiadające za umiejętność czytania i pisania znajdują się głównie tam, natomiast współczesne środowisko, kultura obrazkowa oraz dominacja telewizji i internetu wpływają mocno na stymulację prawej półkuli mózgu, co działa niekorzystnie na rozwój dziecka i zdobywanie przez niego podstawowych umiejętności szkolnych, jakimi są czytanie, pisanie i liczenie.

Wszystkie wprowadzane elementy metody odbywają się w trzech etapach: rozpoznawania, powtarzania i rozumienia. Najpierw bazujemy na umiejętnościach prawopółkulowych. Pierwszym etapem jest zapoznanie dzieci z wyrazami dźwiękonaśladowczymi, następnie z samogłoskami oraz prostymi wyrazami odczytywanymi globalnie (np. jeść, idzie, śpi), co ułatwia szybkie budowanie zdań i

prostych tekstów, skutecznie motywując do kontynuowania nauki. Następnie przechodzimy do zadań, za które odpowiedzialna jest już lewa półkula naszego mózgu. Kolejnym etapem jest bowiem poznawanie sylab prymarnych w tzw. paradygmatach, podawanych zawsze w tej samej kolejności, np. PA, PE, PI, PO PU, PÓ, PY. Wprowadzane sylaby czytamy i utrwalamy w formie różnego rodzaju zabaw: dobieranie w pary, gra w memory, domino, dopasowywanie, np. pieska BA do kości BA itp. Następnie przychodzi czas na różnicowanie poznanych już sylab. Przy większej liczbie poznanych sylab można tworzyć język zwierząt lub imiona kosmitów, łącząc sylaby w pary (pseudosłowa). Ważne jest, aby wszelkie litery były zapisane dużym drukiem, czcionką bezszeryfową (np. Arial). Ułatwia to różnicowanie liter podobnych np. B, D, P czy M, N, U.

Symultaniczno-Sekwencyjna Nauka Czytania bardzo dobrze sprawdza się zarówno w klasie, grupie przedszkolnej, jak i w pracy indywidualnej z dziećmi, np. z wyzwaniami rozwojowymi. Wg prof. Cieszyńskiej wczesna nauka czytania działa stymulująco na cały rozwój dziecka. Warunkiem jej powodzenia jest niewprowadzanie głoskowania czy literowania, co znacznie utrudnia opanowanie umiejętności czytania dzieciom z nieharmonijnym rozwojem (np. z zaburzeniami słuchu fonemowego).

Glottodydaktyka prof. Bronisława Rocławskiego

Inną metodą przygotowującą do nauki czytania i pisania jest glottodydaktyka ojczystojęzyczna, opracowana przez językoznawcę prof. Bronisława Rocławskiego. Metoda ta opiera się na całościowym podejściu do dziecka. Zakłada, że aby rozpocząć przygotowanie do nauki czytania i pisania, musi zostać osiągnięty odpowiedni poziom sprawności analizatora słuchowego, wzrokowego i kinestetyczno-ruchowego, a także odpowiedni poziom językowy. Rolą nauczyciela jest natomiast właściwe (i jak najszybsze) rozpoznanie możliwości i umiejętności dziecka, potrzebnych do poznawania liter. Glottodydaktycy kładą duży nacisk na indywidualizację procesu kształcenia, uznając, że każde dziecko osiąga zakładane w metodzie kamienie milowe we właściwym dla siebie czasie. Podstawową zasadą tej metody jest wyjście od języka mówionego, a nie pisanego. Początkowo dzieci wykonują ćwiczenia syntezy sylabowej, morfemowej i logotomowej w różnych konfiguracjach. Są one przygotowaniem do syntezy i analizy fonemowej. Kolejnym etapem metody jest tzw. ślizganie się z głoski na głoskę, które prowadzi do płynnego czytania. Ważnym elementem metody jest także (zwłaszcza na początkowym etapie) uczenie dzieci orientacji w schemacie ciała, gdzie punktem odniesienia jest serce. Jest to bardzo istotna umiejętność zwłaszcza w przypadku liter podobnych graficznie, takich jak p, b, d czy m, n czy u.

Prof. Rocławski podkreśla, jak ważne jest nierozdzielanie czytania i pisania. Twierdzi, że rozdzielenie tych dwóch umiejętności znacząco wpłynęło na pogorszenie jakości pisania poprawnego pod względem ortograficznym. Ciekawym rozwiązaniem mającym poprawić poziom zapisu ortograficznego są klocki LOGO, będące nieodłączną częścią glottodydaktyki. Klocki zawierają cztery warianty liter: duże i małe, drukowane i pisane. Dzieci obcują z tym alfabetem od samego początku (trzeci r.ż.), budując różnorakie konstrukcje i posługując się nim jak tradycyjnymi klockami − z tą różnicą, że od początku zostają uwrażliwione na to, aby litery stały na „trawce”, czyli zielonym pasku znajdującym się na dole każdego klocka. Dzięki temu utrwalony zostaje prawidłowy wygląd każdej litery w różnym wariancie graficznym. Dodatkowo litery w klockach LOGO zostały podzielone na dwie grupy: czarne to litery podstawowe, a czerwone − niepodstawowe, które informują dziecko o trudności ortograficznej i ortofonicznej, przez co uwrażliwiają na możliwość popełnienia błędu. Praca wykonana zgodnie z metodą prof. Rocławskiego wymaga od nauczyciela sprawnego posługiwania się wiedzą lingwistyczną, znajomością świata językowego dziecka oraz wielką uważnością i wnikliwą obserwacją zmian zachodzących w jego rozwoju. Wydaje się jednak, że metoda ta nie jest przeznaczona dla wszystkich dzieci. Jak pisze Krystyna Kamińska: „Podstawę powodzenia w opanowaniu umiejętności czytania przy zastosowaniu tej metody stanowi przede wszystkim rozwinięty słuch fonematyczny dziecka oraz wiedza lingwistyczna nauczyciela”. Może więc stanowić trudność dla dzieci z zaburzonym słuchem fonemowym lub centralnym przetwarzaniem słuchowym.

Czytanie globalne – Glenn Domann (w Polsce: Maria Trojanowicz-Kasprzak)

Bardzo popularną, zwłaszcza wśród rodziców, metodą nauki czytania jest czytanie globalne wg Glenna Domana. Metoda została opracowana w latach 60. ubiegłego wieku w USA i początkowo była adresowana do dzieci z różnorakimi uszkodzeniami mózgu. Gdy zaczęto ją stosować, ucząc czytania dzieci w normie rozwojowej, metoda osiągnęła ogromną popularność. Dostosowaniem jej do realiów języka polskiego i popularyzacją w naszym kraju zajmuje się Maria Trojanowicz-Kasprzak.

Czytanie globalne polega na zapamiętywaniu przez dziecko obrazu graficznego całych wyrazów. Zdaniem autora metody plansze z wyrazami powinny mieć określoną wielkość (10 cm x 60 cm). Wyrazy zapisujemy czerwonym mazakiem, czcionką najbardziej zbliżoną do drukarskiej. Plansze prezentujemy w kilku krótkich sesjach w ciągu dnia. Wraz z upływem czasu kolor czcionki powinien być zamieniony na czarny, a wielkość liter na planszach – zmniejszana. Ponieważ metoda ta jest traktowana jako zabawa w czytanie, duży nacisk kładzie się na to, aby zarówno dziecko, jak i rodzic/nauczyciel mieli dobry humor i chęć na wspólne spędzanie czasu w ten sposób.

Najpierw zostają wprowadzane słowa związane z rodziną, następnie części ciała oraz słowa z najbliższego otoczenia dziecka. Kolejnym etapem jest wprowadzanie wyrażeń dwuwyrazowych, a kolejnym – całych zdań. W ten sposób dziecko płynnie przechodzi do samodzielnego czytania książeczek. Dopiero wówczas można zapoznać dziecko z alfabetem. Metodę Glenna Domana stosują zarówno rodzice, w pracy z bardzo małymi dziećmi, jak i nauczyciele w wielu przedszkolach. Może ona być dobrym sposobem na wspólne spędzanie czasu w zabawie i przygotowanie dziecka do wkroczenia w świat książek.

Metoda odimienna − Irena Majchrzak

Zupełnie inaczej do nauki czytania podchodzi dr Irena Majchrzak, autorka odimiennej metody nauki czytania. Według niej najważniejszym etapem przygotowującym do opanowania tej czynności jest odczytanie własnego imienia – to ono jest kluczem do świata słów i liter. Jak podkreślała autorka w wywiadzie: „Na przykład Marek widzi napisane imię Marek i to, co naprawdę czyta, to jest JA.

Adresuję swój przekaz od razu do umysłu dziecka. Dziecko na samym początku procesu poznawczego poznaje znaczenie napisanego słowa. I to znaczenie, to jest «ja»”. Irena Majchrzak nazywa swoją metodę semantyczną, skupia się ona bowiem mocno na znaczeniu słów, łączeniu ich z desygnatem, a nie jedynie z literami. Umiejętność odczytania własnego imienia jest rodzajem inicjacji czytelniczej. Potem dziecko poznaje kolejne imiona koleżanek i kolegów, jeżeli uczy się w szkole, lub członków rodziny, jeśli przyswaja tę umiejętność w domu. Pewnym potwierdzeniem tej koncepcji są wyniki badań prowadzonych w 2010 r. w Instytucie Biologii Doświadczalnej im. E. Nenckiego PAN w Warszawie, mówiące o tym, że dziecko reaguje na dźwięk własnego imienia znacznie wcześniej niż na inne słowa. Dr Majchrzak twierdziła, że w czytaniu nie liczą się litery, ale sens słów, a o nabyciu tej umiejętności decyduje nie świadomość fonologiczna, ale wzrok i umysł. Głoskowanie natomiast powinno być wynikiem czytania, a nie umiejętnością konieczną do opanowania tej umiejętności. W proponowanej przez nią metodzie brak analizy i syntezy słuchowej, mocno ograniczone jest także czytanie globalne. Dziecko poznaje litery poprzez kontakt z imionami kolegów i koleżanek czy członków własnej rodziny. Imiona zawsze przedstawia się w formie pisemnej, aby dzieci mogły je między sobą porównywać.

Po ćwiczeniach z imionami następuje prezentacja alfabetu. Znajduje się on na dużej planszy na ścianie. Pod literami dużymi znajdują się małe. Dzieci od razu poznają cały alfabet (jedna literka w ciągu dnia), ale nie są w żaden sposób „odpytywane” z jego znajomości przez nauczyciela. Poznają go we własnym, indywidualnym tempie. Poznane literki odszukują we własnych imionach-wizytówkach.

Kolejnym etapem utrwalającym poznane litery jest „targ liter”. Dzieci otrzymują koperty z kartonikami zawierającymi litery składające się na ich imię. Zadanie polega na prawidłowym odtworzeniu go, a następnie ułożeniu z dostępnych liter nowych słów. Następnie dzieci mogą wymieniać się literami z innymi albo poprosić nauczyciela o otrzymanie liter potrzebnych do ułożenia konkretnego słowa. Następnie z liter tworzą sylaby i znowu szukają możliwych do ułożenia słów. W ten sposób, niejako zgodnie z zasadami gry w popularne Scrabble, dzieci poszerzają zakres umiejętności czytelniczych.

Ostatnim etapem metody odimiennej jest podpisywanie wszystkiego, co nas otacza – zabawa w nazywanie świata. Nauczyciel rozdaje dzieciom podpisy, a one same odszukują przedmioty, których nazwy otrzymały. W ten sposób są mocno zaangażowane w aranżowanie przestrzeni i we własną naukę. W metodzie odimiennej największy nacisk kładzie się na rozumienie czytanych słów, nie na rozpoznawanie poszczególnych liter czy głosek. Dzieci traktują litery jako rodzaj szyfru i chętnie odkrywają znaczenia wyrazów. Nie ma rywalizacji i porażek, ponieważ – jak twierdzi autorka metody – każdy za chwilę otrzymuje drugą szansę. Metoda dr Ireny

Majchrzak wydaje się bardzo interesująca. Nadal brakuje jednak badań naukowych nad jej skutecznością oraz popularyzacji wśród nauczycieli przedszkola.

Podsumowanie

Metod nauki czytania jest wiele, tak samo jak wiele jest dzieci i ich indywidualnych predyspozycji. Są takie, dla których lepsza okaże się metoda sylabowa, dla innych czytanie globalne, a dla jeszcze innych tradycyjne głoskowanie. Jedno jest pewne: warto szukać alternatyw i nowości. Warto twórczo podchodzić do tego, jak dzieci reagują na daną metodę i proponowane im ćwiczenia, warto także (a nawet trzeba) je modyfikować, aby dzieci były w stanie opanować nie tylko umiejętność czytania, ale także poprawnego pod względem ortograficznym pisania. Nie jesteśmy bowiem w stanie dostosować dzieci do naszego programu nauczania. To program nauczania musi zostać dostosowany do dzieci i ich możliwości. Od naszego podejścia zależy bowiem to, czy dzieci pokochają czytanie, czy będzie ono dla nich jedynie przykrą koniecznością.

Bibliografia:

· M. Bogdanowicz, Metoda Dobrego Startu we wspomaganiu rozwoju, edukacji

i terapii pedagogicznej, Gdańsk 2014.

· J. Cieszyńska-Rożek, Metoda krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci, Kraków

2013.

· K. Kamińska, Nauka czytania dzieci w wieku przedszkolnym, Warszawa 1999.

· I. Majchrzak, Wprowadzenie dziecka w świat pisma, Warszawa 1999.

· B. Rocławski, Nauka czytania i pisania, Gdańsk 2008.

· O. Sacks, Oko umysłu, Poznań 2011.

· http://czytanieglobalne.edu.pl [dostęp: 15 października 2019].

· http://nazywanieswiata.com/wp-content/uploads/2016/02/Niezwyk%C5%82a-mocimienia-

wywiad-z-dr-Iren%C4%85-Majchrzak.pdf [dostęp: 15 października 2019]


Artykuł opublikowany w Niezbędniku Nauczyciela Szkoły - Sygnał (Oficyna Wydawnicza MM)

762 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page