top of page
  • Zdjęcie autoraMarta Skrzypczak-Wojtanek

Pedagogika cyrku. Ruch w uczeniu się

Ruch stanowi podstawę rozwoju człowieka. Pierwsze umiejętności – tzw. kamienie milowe – które opanowuje noworodek są związane właśnie z poruszaniem się: podnoszenie głowy, siadanie, raczkowanie czy wreszcie chodzenie. Bez prawidłowego rozwoju ruchowego, opanowanie bardziej skomplikowanych kwestii, takich jak koordynacja wzrokowo-ruchowa, mówienie, czytanie czy pisanie, staje się bardzo trudne! W dbaniu o rozwój ruchowy dziecka pomaga pedagogika cyrku, która coraz wyraźniej zyskuje na popularności.

Rozwój ruchowy dziecka należy wspierać od samego początku, szukając ulubionych aktywności i zapewniając odpowiednią dawkę ruchu w ciągu dnia. Dlaczego to takie ważne? Ruch to nie tylko rozwój fizyczny. Jest on potrzebny także do efektywnego uczenia się!

Zdrowe nawyki

Odpowiednia dawka ruchu jest niezbędna do kształtowania właściwej postawy ciała, a także budowania zdrowych nawyków. Aktywność fizyczna dotlenia mózg, poprawia krążenie, a dzięki temu wpływa m.in. na większą wydolność organizmu, poprawia także pamięć i zdolność do koncentracji uwagi. Ruch jest także nieodłącznie związany z, jak lubią mówić trenerzy, wyrabianiem charakteru.


„Podczas zajęć ruchowych – jak pisze Adam Adamski – kształtują się takie cechy osobowości jak: zdyscyplinowanie, koleżeństwo, poczucie solidarności, a także wytrwałość, systematyczność, panowanie nad sobą, silna wola, refleks, inteligencja”.

Każde dziecko ma swój własny stopień ruchliwości (od dzieci hipokinetycznych, ospałych, nielubiących się ruszać, po tzw. „żywe srebra”, czyli dzieci hiperkinetyczne, których „wszędzie pełno”). Należy w możliwie największym stopniu wykorzystać jego potencjał i zaspokajać tę indywidualną potrzebę ruchu, nie tylko podczas zajęć ruchowych, ale także podczas innych aktywności i w czasie wolnym.


Obecnie rośnie popularność tzw. aktywnych przerw w zajęciach, podczas których dzieci mogą np. ćwiczyć zumbę, aerobik czy żonglowanie. Taka forma aktywności fizycznej, bez widma oceny czy specjalnego stroju, za to krótka i niestresująca, pomaga dzieciom w szybkiej regeneracji sił, poprawia ich koncentrację i pozwala choć w pewnym stopniu uwolnić się od napięcia.


Ruch to podstawa

Ruch, jako podstawa prawidłowego rozwoju człowieka został opisany i wykorzystany w wielu koncepcjach teoretycznych i pedagogicznych. Podstawą wielu z nich jest teoria ruchu opracowana przez Rudolfa Labana, którą wykorzystała m.in. Weronika Sherborne, tworząc swoją Metodę Ruchu Rozwijającego, czy prof. Marta Bogdanowicz w Metodzie Dobrego Startu. Obie wymienione koncepcje, wykorzystując ruch, wspierają rozwój dziecka w różnych aspektach.


Aktywność fizyczna jest także ważnym elementem kinezjologii edukacyjnej czy terapii tańcem. Podobne założenia wykorzystuje również pedagogika cyrku, która zaczyna być coraz bardziej popularna w przestrzeni publicznej i edukacyjnej. Oprócz pewnej dawki ruchu i zabawy, ma ona także wiele innych pozytywnych aspektów, które warto wykorzystać w pracy z najmłodszymi.

Czym jest pedagogika cyrku?

Trudno znaleźć jednoznaczną definicję pedagogiki cyrku. Jest ona połączeniem wykonywania cyrkowych aktywności ruchowych i artystycznych umiejętności z pedagogicznymi treściami i celami. Łączy w sobie elementy różnych działań: od sportu poprzez zabawę i intensywne emocje, aż po tworzenie relacji społecznych. Sztuczki cyrkowe mogą być narzędziem do osiągania celów pedagogicznych i terapeutycznych. W odróżnieniu od profesjonalnej sztuki cyrkowej, głównym celem pedagogiki cyrku jest zabawa, zmierzenie się z różnego rodzaju trudnościami w inny niż tradycyjny sposób.

Pedagogika cyrku ma swoje korzenie już w początkach XX w., kiedy to o. Edward J. Flanagan założył w Boys Town (Stany Zjednoczone) sierociniec, który z czasem przekształcił się w miasteczko zapewniające podopiecznym wykształcenie i możliwość godnego życia. Flanagan stworzył w nim m.in. grupę artystyczną, która dostarczała mieszkańcom rozrywek, a tworzącym ją dzieciom pomagała w odbudowaniu poczucia własnej wartości i pewności siebie.


Najstarszy europejski cyrk dziecięcy – cyrk Elleboog, został założony w Holandii przez Last- -Ter Haar, która, obserwując dzieci, zauważyła ich skłonność do ryzyka i przekraczania własnych granic. Służył on dzieciom zaniedbanym, pochodzącym z rodzin dysfunkcyjnych, spełniając także swoistą funkcję terapeutyczną.


Lata 70. przyniosły wzrost popularności pedagogiki cyrku (w Europie i Stanach Zjednoczonych) i jej wykorzystania w pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi mającymi różnego rodzaju trudności. Sztuka cyrkowa stała się wtedy istotnym tematem. Był to rodzaj nowego „estetycznego wychowania” mającego na celu aktywne doświadczanie i społeczną kreatywność.


Pedagogika cyrku nierozerwalnie łączy się z ruchem. Nie można bowiem żonglować czy tworzyć pantomimy, nie ruszając się. Od dawna wiadomo, że aktywność fizyczna jest świetnym narzędziem terapeutycznym. Praktykuje się terapie ruchem, terapie tańcem czy choreoterapię, które przynoszą ulgę w zmaganiach z trudnościami związanymi z funkcjonowaniem psychiki człowieka. Korzyści płynące z zastosowania pedagogiki cyrku, a więc także ruchu, są wielorakie. Mają one wpływ na cztery zasadnicze sfery rozwoju: poznawczą, umiejętności społecznych, kształtowania postaw i systemu wartości, a także rozwoju fizycznego. Jak jednak wykorzystać te cudowne właściwości cyrku i ruchu w procesie uczenia się?


Żonglowanie

Jednym z najbardziej popularnych elementów sztuki cyrkowej jest żonglowanie. Okazuje się, że podrzucanie trzech piłeczek ma ogromny wpływ na funkcjonowanie naszego mózgu! W 2004 r. Bogdan Dragański i naukowcy z uniwersytetu w Regensburgu przeprowadzili ba-dania, które jednoznacznie udowodniły, że żonglowanie poprawiło funkcjonowanie mózgu osób uczestniczących w eksperymencie. Jak zauważyli badacze: „Analiza porównawcza dokonana po trzech miesiącach od rozpoczęcia treningu ujawniła (…) przyrost substancji szarej w okolicach lewej tylnej kory ciemieniowej i obustronny przyrost w okolicach środkowo-skroniowych”. Oznacza to m.in. poprawę koordynacji wzrokowo-ruchowej, pamięci oraz umiejętności planowania ruchu.

Dodatkowo, dzięki równomiernemu wykorzystaniu zarówno lewej, jak i prawej strony ciała, zwiększamy możliwości współpracy między obiema półkulami mózgu. Jak pisze Mirosław Urban, psycholog i pasjonat żonglowania, „zaczynamy właściwie użytkować spoidło wielkie, które działa jak autostrada, przekazująca ponad cztery biliony wiadomości na sekundę”. Aby maksymalnie wykorzystać swoje zdolności zarówno do nauki, jak i do innych aktywności, konieczne jest szybkie przetwarzanie różnorakich informacji płynących z otoczenia, a więc prawidłowa współpraca między obiema półkulami mózgu. Lewa półkula odpowiada za logiczne, analityczne myślenie, uporządkowanie, dostrzeganie związków przyczynowo-skutkowych i, w uproszczeniu, jest przypisywana przedmiotom ścisłym. Prawa natomiast to półkula artystyczna i syntetyczna, związana z kolorami, chaosem, łączona z przedmiotami humanistycznymi. Należy jednak pamiętać, że to podział bardzo umowny, ponieważ mózgu jako organu nie da się podzielić w systemie zero-jedynkowym. Szybka współpraca obu półkul mózgowych ma tak ogromne znaczenie, ponieważ w naszym otoczeniu także nic nie można jednoznacznie podzielić.

Sposób na relaks i nie tylko

Jakie jeszcze korzyści niesie ze sobą umiejętność żonglowania? Jest świetnym sposobem na relaks. Podrzucając i łapiąc spadające piłeczki, nie jesteśmy w stanie myśleć o niczym innym. Gdy tylko bowiem nasze myśli gdzieś uciekną – piłki spadną! To świetna nauka bycia tu i teraz, czyli bardzo popularnego ostatnio mindfullness. Dzięki temu żonglowanie poprawia także koncentrację, a tym samym ułatwia i przyspiesza naukę. Zdaniem badaczy wspiera również funkcjonowanie dzieci z ADHD. Ponieważ śledzenie lotu trzech piłek wymaga szerokiego pola widzenia, żonglowanie wpływa także na znaczącą poprawę umiejętności czytania np. u dzieci z dysleksją. Gdy podrzucamy i łapiemy piłki, ćwiczymy tzw. widzenie peryferyjne, które znacznie przyspiesza ten proces i jest wykorzystywane na przykład podczas kursów nauki szybkiego czytania.


Sama nauka żonglowania świetnie pokazuje, jak radzimy sobie z porażkami, jak podchodzimy do wyzwań i samego procesu nauki czegoś zupełnie nowego. Prowadząc warsztaty z żonglowania zarówno z dziećmi, młodzieżą, jak i seniorami, zauważyłam, że wszyscy oni w bardzo podobny sposób podchodzą do wyzwań. Są grupy, które chcą nauczyć się za wszelką cenę, stawiają sobie za punkt honoru opanowanie tej umiejętności i jeśli nie wychodzi im od razu – bardzo mocno się frustrują, denerwują, ich poziom stresu wyraźnie wzrasta i tracą całą przyjemność z nauki. Są też tacy, którzy odpuszczają już na samym początku, twierdząc, że to nie dla nich. W ogóle nie podejmują prób zmierzenia się z wyzwaniem. Inni natomiast próbują, słuchają instrukcji i ćwiczą w domu. Czasem mają przerwy w nauce, ale nie rezygnują. Ci odnoszą największe sukcesy zarówno w sztuce żonglowania, jak i w zdobywaniu innych kompetencji. Istnieje też niewielki procent ludzi, którzy wysłuchują instrukcji słownej, oglądają pokaz, biorą piłki i… żonglują, po raz pierwszy mając styczność z tą czynnością!


Ponieważ żonglowanie nie jest związane z żadną formalną oceną, ewentualna porażka nie niesie za sobą negatywnych konsekwencji (jeśli tylko sami ich sobie nie dostarczymy). Nic się nie stanie, jeśli piłka w końcu spadnie (a spadnie na pewno, bo na Ziemi działa grawitacja). Dzięki wymienionym aspektom, żonglowanie pełni też funkcję terapeutyczną. Jest świetną okazją do podnoszenia poczucia własnej wartości i pewności siebie, czy pokonywania nieśmiałości.

Podsumowanie

Rolą nauczyciela jest też wspieranie ogólnego rozwoju dziecka. Nie należy zapominać o tym, jak wielkie znaczenie dla rozwoju młodego człowieka ma właśnie ruch. Warto szukać przeróżnych sposobów, aby zachęcić go do wszelkiego rodzaju aktywności fizycznej. Pedagogika cyrku, a zwłaszcza żonglowanie, to świetny sposób na zaspokojenie naturalnej potrzeby ruchu, a przy okazji rozładowanie stresu, poprawę koordynacji wzrokowo-ruchowej czy koncentracji.


Artykuł został opublikowany w Niezbędniku Dyrektora Przedszkola (Oficyna Wydawnicza MM)


Bibliografia:

  • Adamski, Ruch, zabawa i muzyka jako czynniki aktywizujące osobowość dziecka, [w:] B. Dymara, Dziecko w świecie zabawy, Kraków 2009.

  • B. Czabański, Kształcenie psychomotoryczne, Wrocław 2000.

  • M. Urban, P. Fortuna: Pasja żonglowania, Lublin 2012.

  • pedagogikacyrku.blogspot.com [dostęp: 14 maja 2020 r.].

59 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page